poniedziałek, 25 kwietnia 2016

WSZYSTKO DOBRE... | SPARTAN RACE PRAHA | 2016

Wyjazd od początku zboczył na trochę inne tory ale nikt nie spodziewał się takiego obrotu zdarzeń... Jednak wszystko dobre co się dobrze kończy! 
To ja może opowiem od początku.


AHOJ PRZYGODO!

- Sylwia, byłaś kiedyś w Pradze? - pytam przyjaciółkę. - No, nie wiem jak Ty ale ja chce tam zrobić Spartana. Dawaj!
- Ale przecież ja nie biegam!
- To zaczniesz. Najwyżej umrzesz na trasie. Poza tym to Sprint - pocieszyłam ją i tym samym wiedziałam, że to zrobi.

Bieganie + zwiedzanie = superudany wyjazd! 


DZIEŃ PRZED STARTEM

Torby spakowane, oba buty zabrane, bułki z kotletami zapakowane, przewodniki, mapy, rozmówki... Chyba przesadziłyśmy, hihihi. Godzina wyjazdu nam się trochę opóźniła (co tam cztery godzinki w te czy wewte...). No w końcu, koło 13. wyruszyliśmy z Warszawy by podbić Czeską Pragę. Ja - weteranka i dwóch śmiałków, którzy chcą dołączyć do grona Spartan.
I tak jechaliśmy sobie, aż do przeklętych Ząbkowic Śląskich, gdzie zrobiliśmy sobie ośmiogodzinny przymusowy postój. Samochód chyba nie chciał jechać na Spartana, bo się zbuntował. Czekanie, laweta, czekanie, zwątpienie... W końcu los przestał grać z nami w pokera, zła passa [chyba] minęła i na 7 rano dotarliśmy do celu. Dobrze, że startowaliśmy dopiero o 14:30 to była chwila na złapanie kilku godzin snu.


PRAGA AROO!
Bieg był zorganizowany w Výstaviště Praha, które bezpośrednio sąsiaduje z dużym parkiem Stromovka, po którym nas przeczołgano. Praski Sprint skojarzył mi się ze Spartan Race organizowanym w zeszłym roku na warszawskich Wyścigach. Idealne miejsce by zacząć przygodę z biegami przeszkodowymi! Pomyślałam i pod nosem się uśmiechnęłam z myślą o Sylwii-debiutantce. Obiecałam, że cały wyścig pokonamy wspólnie. Na starcie ustawiłyśmy się w pierwszym rzędzie, bo przecież lepiej żeby nas wyprzedzali, niż żebyśmy my miały kogoś gonić.
Znajdź niepasujące elementy :D

Trasa Spartan Race Sprint Praha
Paweł puścił się pędem, że tylko kurz po nim pozostał. A my, my w swoim tempie zmniejszałyśmy odległość jaka dzieliła nas od mety. Starałam się cały czas motywować Sylwię, ale na samym początku przyplątała się do niej wstrętna kolka, szybko ją pogoniłyśmy i mogłyśmy śmiało lecieć dalej. "To do szarfy biegniemy, później chwila marszu, złapiesz oddech i ogień", "Dawaj bierzemy tego grubasa, o i tamtego w pomarańczowej koszulce! Ej! No chyba nie dasz się pokonać tej chudej szkapie!" I takim oto sposobem, marszobiegami przeplatanymi przeszkodami i [niestety] karnymi burpees Sylwia dołączyła do grona Spartan Chicks! 
Walczę!

Takie synchro! Burpees Queens!

Mimo złośliwego skurczu w łydce uśmiech nie schodził z jej twarzy, walczyła jak prawdziwa wojowniczka i do mety dobiegła z czasem 1h39'17". Uważam, że jak na pierwszy raz i kogoś, kto nie biega to naprawdę dobry wynik. A jak już o wynikach mowa to Paweł tak się rozpędził, że wyhamował na... trzecim miejscu w kat. OPEN i 15 w generalnej z czasem 35'10"! BRAWO WY! 





PIERWSZA CZĘŚĆ ZA NAMI





Wyścig w Pradze był nie tylko wyjątkowy przez debiuty moich znajomych. Oprócz regularnego medalu z kawałkiem do trifecty otrzymywaliśmy na mecie 1/2 specjalnego medalu, którego drugą część można będzie zdobyć na wyścigu w Koszycach (9 VII). Tam już będę cisnąć ile fabryka dała zawalczę o jak najlepszy wynik. 

Spartan Race Sprint Praha-Kosice
Spartan Race Praha Sprint

Po wszystkich nieprzyjemnych niespodziankach, strachu, że nie uda nam się dotrzeć na miejsce koniec końców finał był fantastyczny! Śmiało mogę powiedzieć, że osiągnęliśmy podwójne zwycięstwo! Dumna jestem na maksa! A wiecie co? Najlepsze, że świeżo upieczeni Spartanie są żądni nowych przygód i już się nie mogą doczekać kolejnych startów! 
Każdy z Was może stać się Spartanem - wystarczy trochę chęci, a co przebiegniecie to wasze! AROOO!


Spartan Race Praha | Sprint | Skrzynia Biegów