czwartek, 28 lutego 2013

Progres!

To już trzy miesiące minęły odkąd zaczęłam regularnie ćwiczyć. Czuję się lekko, rozpiera mnie energia - JESTEM SZCZĘŚLIWA! Zmienia się także moje ciało z czego cieszę się chyba najbardziej :) Cieszę się, że moja praca nie idzie na marne, że są efekty. Małe bo małe ale zawsze!
Przez te miesiące, które ćwiczę udało mi się zrzucić 3cm talii i 4cm w biodrach :) Widzę, że powoli na moim brzuchu jest coraz mniej tłuszczyku, zmalały mi znienawidzone boczki, uda i pośladki są bardziej sprężyste :)

Podsumowanie ćwiczeń (luty, bez dnia dzisiejszego):


6minutowe treningi Ewy Chodakowskiej znajdziecie na Youtube
P90X Abs Ripper (klik)
10min workout (klik)

A teraz coś czego jeszcze nie było, czyli moje zdjęcia. Możecie wierzyć lub nie, ale na każdym zdjęciu jest moja sylwetka. Jutro dodam do posta aktualne zdjęcie w kostiumie kąpielowym, ponieważ dziś nie mam warunków, żeby je zrobić (bardzo słabe światło).



Mam nadzieję, że zauważyliście jakąkolwiek zmianę w mojej sylwetce.
___________

Tak jak obiecałam dodaję zdjęcia dla porównania, oba w stroju kąpielowym

środa, 20 lutego 2013

Tell Me Your Secret

Zdradź mi swój przepis na zdrowy styl życia a ja zdradzę Ci kilka sekretów o metabolizmie, które są pomocne w utracie wagi.

1.Trening interwałowy

Naprzemienne dawki intensywnego wysiłku na zmianę z mniej dynamicznym. Pomaga to zwiększyć wydajność naszego metabolizmu. Na przykład, zamiast spacerować w stałym tempie, spaceruj 2 minuty, 1 minutę biegnij. I tak na zmianę przez 20-30 minut. Co najlepsze, spalasz nie tylko w trakcie ale również po treningu.


2. Upewnij się, że jesz "zdrowe" tłuszcze

 
Większość ludzi uważa, że aby stracić wagę muszą wykluczyć ze swojej diety tłuszcz. Nie jest to prawdą. Potrzebujemy tłuszczy w naszej diecie, pod warunkiem, że są to zdrowe tłuszcze. Przez spożywanie tłuszczów takich jak np. kwasy omega-3 czy jednonienasycone podkręcamy nasz metabolizm. „Zdrowe” tłuszcze mają wiele zalet. Dają Ci energię, utrzymują poziom ogólnego zdrowia i sprawiają, że skóra i włosy lepiej wyglądają. Znajdziesz je w oliwie z oliwek czy rzepaku, orzechach, awokado czy oleju rybnym (np. łosoś).



3. Jedz produkty bogate w białko

Białko jest niezbędne z kilku powodów. Po pierwsze, zwiększa metabolizm poprzez dodatkową pracę organizmu w procesie przetwarzania. Po drugie, pomaga w utrzymaniu masy mięśniowej. Jedzenie produktów bogatych w białko pomaga zaspokoić głód, pozwalając na dłuższe przerwy między posiłkami bez uczucia, że żołądek przykleja nam się do kręgosłupa:) Dużo białka znajdziesz w indyku/kurczaku, chudej wieprzowinie, jajkach.



4.  Ciemnozielone warzywa i jabłka

Warzywa takie jak szpinak (ostatnimi czasy mój faworyt), kapusta włoska i brokuły wpływają pięknie na nasz metabolizm, podwyższając trawienie. Są bogate w żelazo, niezwykle ważne dla kobiet. Wzmacnia ono czerwone krwinki, które transportują składniki odżywcze po całym organizmie. 

Jabłka natomiast mają w sobie dużo witamin oraz są bogate w błonnik. Pomagają zmniejszyć uczucie głodu, a także są przyjazne dla procesów trawiennych.



5. Unikaj nocnego jedzenia 

Unikaj jedzenia czegokolwiek kilka godzin z pójściem do łóżka. Kiedy śpisz, metabolizm wchodzi na wolniejsze obroty ponieważ Twój organizm nie potrzebuje energii. Zamiast spalania, zamienia jedzenie w niepotrzebny tłuszcz. A tego nie chcemy :)


Oczywiście nie zapominajmy o piciu wody, zielonej herbaty (nadal walczę i próbuję się przełamać - idzie opornie). Pamiętaj też, aby unikać cukru, który powoduje zwiększenie insuliny i większe łaknienie. Sen jest bardzo ważny, jego brak prowadzi do rozregulowania procesów przemiany materii. Unikaj tłustych, smażonych produktów, zaprzyjaźnij się z warzywami, owocami, rób sałatki (np. z tuńczykiem w sosie własnym). I pamiętaj KEEP CALM :)

piątek, 15 lutego 2013

My Weakness...

 CZEKOLADA
Łączy nas nieustanna miłość. Po prostu nie potrafię żyć bez czekolady. Nigdy nie kończę na jednej kostce. Nie ważne czy mleczna, biała, gorzka, z nadzieniem czy bez! 



CELEBRATIONS
Przepyszne mini batoniki również zawładnęły moim sercem. Ich czekolada po prostu ma obłędny smak, któremu nie sposób się oprzeć. 


ŻELKI I PIANKI

Zarówno jedne i drugie uwielbiam! Pianki przypominają mi smak dzieciństwa, zawsze były w paczce od Mikołaja. Lekkie, puszyste o niepowtarzalnym smaku. Do tej pory znajdują się na liście moich frykasów :) Nie mogę również oprzeć się żelkom. Jestem żelkowym potworem. Najbardziej lubię te mega długie żele, bo mam wrażenie, że nigdy mi się nie skończą :)



Kiedy mam gorszy dzień najlepszym sposobem na poprawę nastroju to zjedzenie czekolady, musu czekoladowego bądź cokolwiek innego z czekoladą związane albo duża porcja żelek. Po tygodniach ćwiczeń muszę jednak przyznać się, że doskonałym rozwiązaniem na zamianę samopoczucia, rozładowanie stresu czy niepotrzebnej złości jest aktywność fizyczna. Czekolada schodzi więc na drugi plan, co nie oznacza koniec naszej miłości :) Na podium jednak treningi treningi i jeszcze raz treningi. Może i Ty spróbujesz? Daję słowo, że nie pożałujesz wyboru :)

Nieustannie trwam w moim lutowym postanowieniu - miesiąc bez słodyczy. Mam nadzieję, że nie ulegnę czekoladzie! Trzymajcie kciuki! xo

sobota, 2 lutego 2013

New Month - New Challenges - New Hopes

Wstając rano z łóżka pomyślałam sobie, że czas na radykalne zmiany. Powiem wam szczerze, że jak po dwóch miesiącach sprawdziłam efekty moich ćwiczeń to byłam lekko rozczarowana. Cieszę się ogromnie, że ubyło jeśli to nawet ten jeden centymetr, ale naprawdę spodziewałam się więcej. Najważniejsze, że się nie poddam :)


Tak jak pisałam na samym początku nie stosuje żadnej diety, aczkolwiek zachowuję "granice rozsądku". Co mam na myśli? To, że nie obżeram się nie wiadomo jak, staram się nie jeść fast foodów, choć raz na jakiś czas zdarza mi się. Jem regularnie, dużo warzyw i owoców. Najgorzej ze słodyczami i wszystkim pod tytułem "czekolada". Nie to, żebym jadła ją dzień w dzień ale plus minus raz w tygodniu.

W tym miesiącu chcę osiągnąć jak najlepsze wyniki więc czas na konkrety:

1. Przynajmniej raz w tygodniu - BASEN. Już nie pamiętam kiedy byłam na basenie, chyba ostatni raz w wakacje!
2. Codzienna porcja endorfin z Ewą Chodakowską - żadnych wymówek.
3. 3x w tygodniu 30min ROWEREK.
4. Zero czekolady, zero fastów, zero gazowanego!
5. PIĆ WIĘCEJ WODY!
6. Oliwa z oliwek zamiast oleju.
7. Ciemne pieczywo zamiast jasnego.



Trzymajcie za mnie kciuki a ja poinformuję Was za miesiąc czy mi się udało wytrwać w postanowieniach, z czym miałam największą trudność i oczywiście napiszę o moich mam nadzieje sporych efektach.